pbf o Lwach i innych dużych kotach
przychodzi i mówi."matko,ojcze........opuściliście nas ale wciąż nas chronicie.dziękuję w imieniu swoim i brata za waszą opiekę nad nami." i poszedł do kryjówki swojego stada
Offline
Przyszedłem siąść sobie na kamieiu przy wodzie ze łzami-"nie uwierze mój Ojciec, ni e to nie prawda...."
Offline
Nagle zza krzaków wyszedł..........twój ojciec!!??
''witaj synu.......'' a za nim wyszło stado hien......to zasadzka
Offline
hym! /O fuck/ Czego chcesz?
Offline
''teraz widzisz że Diego miał rację.......'' i jego hieny wyciągnęły zza krzaków......diega!!??
Offline
Puść go! Do czego on ci potrzebny- zasyczal, Walcz ze mna!
Offline
''chcę jego władzy.....gdy zginie ja będę królem....jesteś za słaby ale dobra'' i rzucił się na ciebie
Offline
Nie!, ze zlosci rzucilem sie i zaczelismy sie grysc
Offline
wpadłeś w furię i o mało własnemu ojcu nie odgryzłeś łapy.''jeszcze mi za to zapłacisz!!'' i poszedł.diega zostawił.gdy się ocknął od razu pobiegł do siebie do stada
Offline
Zraniony nie mam siły isc do stada, Lepiej zebym umarł niz miał takiego ojca, i zemdlał
Offline
Przyszedł i zobaczył, jak Trouh leży na Ziemi i pomógł mu wstać, następnie zaprowadził go do kryjówki stada i tam zaczął się nim opiekować.
Offline
pojawil sie i sie pyta co tu sie dzieje?
Offline